Malownicza miejscowość z małym portem, w którym
jest dużo rybackich łódek. Istnieje
tylko jeden sklep z produktami żywnościowymi. Owoce i warzywa
dowożone są na miejsce przez kierowcę, który z daleka oznajmia
z megafonu swoje przybycie.
Wokół nabrzeża znajdują się liczne tawerny,
gdzie można zjeść trydycyjne potrawy greckie. W tej właśnie,
która jest na fotografi zjedliśmy wyśmienite, grylowane kalamary
i inne greckie przysmaki.
Za falochronem, idąc w prawo od portu trafić można
na plażę. Co prawda brzeg jest kamienisty ale woda o kryształowej
czystości.
Po kąpieli w morzu jest okazja żeby wskoczyć pod prysznic
znajdujący się bezpośrednio przy brzegu.
Opłat za port nie ma. Nie ma też wody i prądu
:)
Warto pojechać autobusem startującym z samego
portu, na górę do wioski Trikari. Odwiedziliśmy tam piekarza,
który sprzedaje własne wyroby i spędziliśmy miło czas przy
kawie albo ... piwku :)
Można powiedzieć, " że tu zatrzymał się czas".
|